Na dwie kolejki przed końcem awans do IV ligi zapewnił sobie Skalnik Gracze. Efektownym 4-0 nad Chemikiem Skalnik przypieczętował swoją promocję do wyższej ligi. Nie ten jednak mecz był języczkiem u wagi minionej kolejki. Szlagierem kolejki, a może i nawet rundy, okazał się mecz Piasta Strzelce z Czarnymi Otmuchów. Był to mecz o być albo nie być w walce o awans. Po niesamowitym przebiegu tego meczu, w którym dwukrotnie na prowadzenie wychodzili Czarni i dwukrotnie Piast wyrównywał, ostateczny cios zadali piłkarze ze Strzelec i wygrali 3-2. Zwycięstwo to dało im drugą pozycję w tabeli i... nadal niepewność, czy awans uda się uzyskać.

Piłkarze Piasta są co prawda awansu bliżej niż kiedykolwiek, mają 4 punkty przewagi nad Małąpanwią i dwa mecze do końca. Od kiedy stało się jasne, że trzecia drużyna także uzyska awans (a stało się tak po nieregulaminowym powiększeniu IV ligi na jeden sezon), wiatru w plecy dostał Ozimek, który także zwietrzył swoją ulotną, ale jednak szansę. Ozimek wygrał z Paczkowem, dzięki czemu tę szansę zachował. Piast w następnej kolejce jedzie na mecze do Graczy, gdzie wynik jest sprawą otwartą, a porażka Piasta niewykluczona. Jeśli Ozimek w tym samym czasie wygra w Łubnianach, to jego strata do Piasta zmaleje do zaledwie punktu i wszystko wyjaśni się dopiero w ostatniej kolejce.

Teoretycznie łatwiejsze zadanie stoi przed Czarnymi Otmuchów, którzy podejmować będą Chemika Kędzierzyn. Chemik ostatnio nie spisuje się najlepiej, a Czarni wygrywając z nim mogą sobie już awans zaklepać. Mimo porażki z Piastem.

Na dole tabeli w zasadzie wszystko jest już jasne. Ligę opuszcza Ligota, TOR i Włókniarz (ach te fuzje i przejęcia), utrzymanie prawdopodobnie ma już Pogoń Prudnik, która ma jeszcze zaległy mecz z TOR-em i dość sporą przewagę nad Włókniarzem. To wszystko oczywiście przy założeniach, że OZPN nie będzie majstrował przy ligach i zastosuje się do regulaminu awansów i spadków, jaki ustalił przed sezonem. No i przy założeniu, że żadna drużyna z wyższych lig nie wycofa się z gry, a to nie jest takie oczywiste.