CHEMIK KĘDZIERZYN - OLIMPIA LEWIN BRZESKI 2-2 (0-2)
0-1 7min. Stawecki
0-2 23min. Tramsz
1-2 52min. Łysek
2-2 61min. Czepul
Chemik: Olszewski - Krzyszczak, Paterok, Browarski, Semeniuk, Sadyk, Szyndzielorz, Chojnowski, Stranczik (27 Łysek), Adamus (65 Dąbrowski) Czepul
Olimpia: Jankowski - Raś, Stawecki, Moczko, Tomaszewski, Niemiec (76 Maj), Kiczuła, Trepka, Starczukowski (65 Sobierajski), Paczek (79 Stawniczy), Tramsz
Gdyby na mecz popatrzeć przez pryzmat wielkości miejscowości, które zmierzyły się ze sobą, to wygrać powinien Chemik i to nawet dwucyfrówką. Że jednak o wyniku decyduje ilość strzelonych bramek, to mecz zakończył się zgoła odmiennym rozstrzygnięciem. Olimpia w Kędzierzynie zremisowała 2-2, a Chemik może być zadowolony, że meczu nie przegrał.
Pierwszego gola zdobyli w 7 minucie goście i już to było ostrzeżeniem dla miejscowych, że Olimpia po baty na boisku Chemika się nie stawiła. Kwadrans później goście prowadzili już 2-0 i stało się jasne, że o trzy punkty, które miał z boiska podnieść Chemik, będzie bardzo trudno, a sukcesem będzie uratowanie choć jednego.
Po przerwie determinacja Chemika pozwoliła odrobić straty z pierwszej połowy i po 15 minutach drugiej połowy było 2-2, ale na więcej gospodarzy nie było stać. Co więcej, bliżej zdobycia trzeciego gola przyjezdni, ale nie wykorzystali sytuacji sam na sam. Mecz zakończył się remisem, z którego zdecydowanie bardziej zadowolenie są goście z Lewina.