Od lat wiadomo, że sędziowie nie sędziują za darmo. Wiadomo, praca i trudna, i niewdzięczna. Jawność życia publicznego jest coraz pełniejsza i coraz więcej zwykli zjadacze chleba mogą się dowiedzieć. Na naszym, opolskim podwórku, gdzie pieczę pełni OZPN Opole, ustalono stawki dla sędziów, obserwatorów i delegatów. Może choć po części ich publikacja wyjaśni pewne niejasności powstające wokół wynagradzania sędziów za ich pracę. Poniżej prezentujemy tabelkę, jak są wynagradzani sędziowie i osoby niekoniecznie potrzebne, ale czasami obecne na meczach.
Stawki są zróżnicowane w zależności od klasy rozgrywkowej, co pośrednio stanowi o renomie danej ligi oraz jej miejscu w hierarchi, jaką jej przyporządkowywuje OZPN.
Zdecydowny prym wiedzie V liga (wg OZPN IV), za którą ekwiwalent głównego sędziego wynosi 210zł. Tyle samo wynosi ekwiwalent za bliżej nieznaną i z leksza ezgotyczną II ligę kobiet (nomen omen najniższa, jak istnieje). Druga w kolejności jest liga okręgowa (dwie grupy), w której główny sędzia otrzymuje 145zł. Tuż za nią plasuje się klasa A oraz I liga juniorów. Ekwiwalenty tu są równoważne, w tych ligach sędzia główny otrzymuje 120zł ekwiwalentu. Nieco mniej kosztowna jest klasa B i C, którą wyceniono dla głównego sędziego na 86zł. Co ciekawe, podobnie jak w innych ligach, także i tu wyznaczono stawki dla sędziów głównego i liniowych, nagminną jednak praktyką poodkręgów jest delegowanie na prowadzone przez siebie mecze tylko jednego sędziego - sędziowie liniowi są z łapanki i co ciekawsze obowiązkiem ich wyznaczenia obarcza się drużyny grające w meczu, ale to temat na inną bajkę (ci na ogół sędziują za darmo). Sprawa sędziów liniowych dotyczy także rozgrywek II ligi juniorów i niższych oraz trampakrzy. Są także stawki za mecz sparingowe, co do których, można zapytać, co Okręg czy Podokręg ma do rzeczy; w każdym razie OZPN wyznaczył stawki za prowadzenie takich meczów.
Proporcje w wynagradzaniu za sędziowanie poszczególnych ligi wydają się być w miarę sensowne i logiczne. Zastanowić się można nad wynagrodzeniem Obserwatorów, pojawiających się na meczach wyższych lig. Praktyka pokazuje, że funkacja ta z założenia mająca na celu kontrolę pracy sędziów, często prowadzi do patologii i jedynie zwiększa koszty prowadzenia rozgrywek (dla klubów - bo to kluby są zobowiązane do pokrycia kosztów związanych z rozegraniem meczu), natomiast stawki dla obserwatorów niewiele odbiegają od stawek sędziowskich, co naszym zdaniem jest jawną niesprawiedliwością. Czasami nawet (I liga juniorów) obserwator i delagat dostaje większą stawkę niż sędzia liniowy !!!! Zupełnym nieporozumieniem natomiast wydaje się ustalanie jakichkolwiek stawek dla Delegatów, która to funkcja nie ma żadnego sensownego uzasadnienia.
Można się zastanawiać, czy określone stawki wynagradzania sędziów, obserwatorów i delegatów są słuszne czy nie. Z jednej strony, nie mogą być zbyt wysokie, bo praca przez parę godzin 2 dni w tygodniu nie może rościć pretensji o niebotyczne zarobki, a samo sędziowanie powinno być po części samospełnieniem osób decydujących się na ten rodzaj profesji. Z drugiej strony wynagrodzenie za tak wykonaną pracę powinno osobom tą pracę wykonującym dać poczucie satysfakcji, zasadne wydaje się więc żądanie zwrotu kosztów dojazdu na mecz. W tym ostatnim wypadku należałoby jednak zadać pytanie, czy sędzia decydując się na rozstrzyganie meczów na tyle różni się od kibica, podobnie jak on co tydzień odwiedzającego boisko, by dopingować swój zespół, a któremu nikt nie zwraca kosztów dojazdu i który niejednokrotnie musi jeszcze zapłacić za bilet, że sędzia powinien za gwizdanie na meczu otrzymać dodatkowe pieniądze (zakładamy, że ekwiwalent już dostał).
Można iść dalej w dywagacjach. Dlaczego za obserwatorów i delegatów mają płacić kluby, skoro pracują oni dla związku (OZPN lub podookręgów)? Kluby wpłacają wpisowe - czy one idą tylko na diety dla poszczególnych wydziałów? Może warto rozważyć wariant, w którym wpisowe klubów jest odpowienio zwiększone, ale kosztami rozgrywek zajmuje się organ te rozgrywki prowadzące? Sędziów opłacałby wtedy Okręg, Podokręg, a kluby ponosiłyby wtedy tylko koszty przygotowania boisk? Okręg mógłby wtedy zatrudniać sędziow na umowę o pracę, umowę o dzieło, kluby byłyby zwolnione od obsługi sędziów, a ci rozliczaliby się bezpośrednio ze związkiem, związek następnie obciążąłby kluby zryczałtowaną opłatą wynikającą ze stawek umów podpisywanych ze sędziami. Umowy takie byłyby znane przed rozpoczęciem sezonu i wszycy znaliby koszt uczestnictwa w danych rozgrywkach. Sędziowie nie mieliby tysiąca rachunków od różnych klubów, tylko jeden od okręgu, kluby nie rozliczałyby się z dziesiątkami sędziów, obserwatorów itp, tylko miałyby jedną umowę zbiorczą z okręgiem/podokręgiem. Zniknęłaby biurokracji związana z płaceniem/niepłaceniem za sędziów, trochę więcej pracy na siebie musiałby wtedy wziąć okręg/podokręg, ale przecież od tego te gremia są, by jak najbardziej uprościć organizację rozgrywek.
I na koniec jeszcze stawki ustalone przez OZPN (brutto):
V liga, II liga kobiet:
Sędzia główny - 210zł
sędzia liniowy - 180zł
obserwator - 150zł
delegat - 150zł
Klasa W:
Sędzia główny - 145zł
sędzia linowy - 115zł
obserwator - 105zł
delegat - 105zł
Klasa A, Puchar na szczeblu Okręgu:
Sędzia główny - 120zł
sędzia linowy - 95zł
obserwator - 90zł
delegat - 90zł
Klasa B, C, puchar na szczeglu Podokręgu:
sędzia główny - 86zł
sędzia liniowy - 70zł
obserwator - 65zł
delegat - 65zł
I liga juniorów:
Sędzia główny - 120zł
sędzia liniowy - 95zł
obserwator - 100zł
delegat - 100zł
Liga juniorów młodszych:
Sędzia główny - 100zł
sędzia liniowy - 80zł
II liga juniorów:
Sędzia główny - 67zł
sędzia liniowy - 52zł
obserwator - 52zł
delegat - 52zł
Klasa A i B juniorów:
Sędzia główny - 65zł
sędzia liniowy - 52zł
Trampkarze i młodzicy:
Sędzia główny - 50zł
sędzia liniowy - 40zł
Mecze sparingowe:
Sędzia główny - 70zł
sędzia linowy - 50zł