Normalnie Zdzieszowice wymieniłyby się z Polonią Nysa i wszystko by się zgadzało, teraz jednak wypadałoby spuścić z V ligi jedną drużynę więcej (w kolejce jest OKS Olesno). Po decyzji OZPN-u Olesno jednak w lidze pozostaje, za to w przyszłym roku ta dodatkowa drużyna spadnie (będzie o jeden spadek więcej, niż gdyby w tym roku zdegradowane zostało Olesno). Z punktu widzenia OZPN-u takie rozwiązanie jest bardzo komfortowe, bo nie trzeba będzie wskazywać, kogo zdegradować. Dziś trzeba by wyraźnie wskazać na Olesno, a za rok nikt już nie będzie pamiętał, dlaczego spadnie 6 a nie 5 zespołów. OZPN dziś więc nie naraża się nikomu, a za rok odpowiedzialność się rozmyje.
Ciekawe, czy gdyby Polonia Nysa w IV lidze się utrzymała, to V liga zostałaby zmniejszona? Pewnie nie. Ciekawe, czy gdyby razem z Polonią Nysa spadł Kluczbork, to V ligę powiększono by do 20 drużyn? A w zanadrzu jest jeszcze Stal Brzeg. Są proste i przejrzyste zasady, że z ligi spada tyle drużyn, aby w następnym sezonie miała tyle drużyn, ile ma mieć, i jeśli z wyższej ligi spada więcej drużyn, to z tej też musi spaść więcej, tak aby zrobić miejsca dla wszystkich beniaminków awansujących z niższych lig.
Szkoda, że OZPN ciągle wymyśla awaryjne rozwiązania, narażając się tym na oskarżenia o sprzyjanie lub nie niektórym klubom. Olesno powinno wylądować w okręgówce, a V liga powinna mieć 18 zespołów, tak jak było planowane. W obecnej sytuacji nie ma niczego nadzwyczajnego, co usprawiedliwiałoby nadzwyczajne decyzje OZPN-u. Dzięki temu będziemy mieć znów sztucznie wydłużony sezon (większe koszty dla klubów) i dziurawy terminarz, wedle którego w każdej kolejce jedna drużyna będzie pauzować.
Ciekawe kto za rok załapie się na ekstra spadek za dzisiejsze utrzymanie Olesno? Robimy zakłady?