Im bliżej końca, tym ciekawiej. Tydzień temu Piotrówka wysforowała się na pozycję lidera, ale Stal Brzeg szybko prowadzenie w grupie odzyskała. Po to jednak, by znów je stracić na rzecz Piotrówki. A w tym samym czasie Odra w IV lidze przegrała na Szombierkach i przyszłorocznym szlagierem z cyklu "stadiony świata " Piotrówka - Oderka pachnie coraz bardziej.

Póki co, Piotrówka nie zmarnowała wyśmienitej okazji, jaką jej podsunęła Stal Brzeg przegrywając ze Śląskiem i po efektownej wygranej w Większycach z Porawiem odzyskała prowadzenie w tabeli z przewagą jednego punktu nad Polonią. Do końca pozostały jeszcze 4 mecze i winnych okolicznościach awans Piotrówki byłby już pewny, ale biorąc pod uwagę wpadki liderów dziś niczego pewnym być nie można. Wystarczy przecież jedno potknięcie, by układ czołówki się zmienił, a na dodatek do gry wróciła jeszcze Polonia Głubczyce, która wydawało się, że walki o awans już zrezygnowała.

Polonia pokonała świetnie spisujący się wiosną Start Namysłów i awansowała na drugie miejsce. Start jest piąty i może się skupić jedynie na wywalczeniu 4-go miejsca, bo tylko tyle jeszcze może zyskać. Z wielkiego snu do życia zdaje się wracać Chemik Kędzierzyn, któremu nieoczekiwana wygrana w Piotrówce na dobre wyszła i w miniony weekend dołożył do swojego konta kolejne 3 punkty z Mechnicami. Wygląda na to, że spadku nie będzie i V liga w Kędzierzynie jest uratowana.

W gronie drużyn broniących się przed spadkiem Olesno wygrało w Strzelcach z Piastem i może już być w miarę spokojne, Pogoń Prudnik zremisowała bezbramkowo z Czarnymi Otmuchów i wynik taki nie wyjaśnia sytuacji ani jednej, ani drugiej drużyny, Racłavia wygrała z Chrościcami spychając te ostatnie na praktycznie do okręgówki, a sama przedłużyła swe nadzieje na uratowanie ligi. Orzeł Źlinice wygrał z TOR-em 1-0, co jest wynikiem dość zaskakującym, ale niewiele Źlinicom dającym.

Następna kolejka już w środę, mecze zaplanowano na godzinę 18.00.