STAL BRZEG - START NAMYSŁÓW 3-2 (0-2) 0-1 6min. Smolarczyk
0-2 28min. Smolarczyk
1-2 62min. Sikorski (karny)
2-2 64min. Gajda
3-2 79min. Szpak
Stal: Szymocha - Dołgan (58 Mazur), Sikorski, Józefkiewicz, Płomiński (80 D. Bonar), Szpak, Gajda, Ł. Bonar, Kulczycki, Boczarski (52 Poważny), Jaworski (90+4 Strząbała)0-2 28min. Smolarczyk
1-2 62min. Sikorski (karny)
2-2 64min. Gajda
3-2 79min. Szpak
Start: Zając - Ł. Pabiniak (71 Adrian), Żołnowski, Biliński, Krystian Błach, Drapiewski (73 Włoszczyk),Wilczyński, Sarnowski, Kamil Błach (85 D. Raszewski), P. Pabiniak, Smolarczyk (75 Ptak)
Do przerwy w Brzegu zapachniało sensacją. Start Namysłów wygrywał ze Stalą 2-0 zupełnie, jakby to Namysłów, a nie Brzeg był liderem tabeli. Prowadzenie namysłowianie objęli po bramce Smolarczyka w 6-tej minucie, a w 28-ej podwyższył na 2-0.
Kibice w Brzegu przecierali oczy z wrażenia, gdy obie drużyny schodziły na przerwę. Zanosiło się na megasensację. W drugiej części było jednak już "normalnie". Zaczęło się od rzutu karnego w 62-ej minucie, po którym Stal odzyskała kontakt z rywalem. Chwilę po karnym Gajda wyrównał na 2-2 i z dwubramkowego prowadzenia Startu pozostało wspomnienie. Gospodarze, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, odzyskali wigor, co udokumentowali trzecią bramką w 79-tej minucie, po której ostatecznie wygrali z Namysłowem 3-2.