OLIMP GRODKÓW - KS KOŃSKIE 23-22 (14-10)
Olimp: Wiącek, Łągiewka - Koszyk, Kolanko (3), Matyszok, Żubrowski (2), Baran 4, T. Biernat (3), Gradowski (2), Bujak, Ogorzelec (2), Piech (7), KlimkówKońskie: Wnuk, Szot - Smołuch (3), M. Napierała (1), Mastalerz (5), Jakubowski, Słonicki (2), Pilarski (2), Dobrowolski, Jamiło, Bąk (4), Matyjasik (5)
Po serii dziewięciu meczów bez zwycięstwa ekipa z Grodkowa wreszcie zeszła z boiska z tarczą. W meczu z Końskimi Olimp wygrał różnicą jednej bramki i uczynił wielki krok w kierunku uniknięcia bezpośredniego spadku z II ligi. W tym samym czasie KSZO Ostrowiec niespodziewanie wygrało z Olimpią Piekary, a to skazało drużynę Olimpu na grę w barażach. Co prawda teoretycznie Olimp mógłby jeszcze baraży uniknąć, ale w praktyce jest to mało realne.
Mecz z Końskimi był dość wyrównany i emocjonujący. Olimp objął prowadzenie, ale goście nie pozwolili miejscowym zbytnio odskoczyć. Wynik oscylował wokół remisu i dopiero pod koniec pierwszej połowy Olimp odskoczył na cztery bramki. Po zmianie stron lepiej zaczęło grać Końskie, miejscowi nie wykorzystali karnego i przewaga Olimpu stopniała do jednej bramki. Później Grodków znów wypracował kilkubramkową przewagę, jednak nie na długo. Ostatni kwadrans do agresywna walka gości i co ważniejsze, skuteczna. Na dziesięć minut przed końcem Końskie wyrównało, później nawet objęło dwubramkowe prowadzenie i gdy wydawało się, że w końcówce zniszczy Grodków, to Olimp zrywem ostatnich sił i heroicznym poświęcenie rzucił wszystko na jedną kartę, zdobył trzy bramki nie tracąc ani jednej i wygrał różnicą jednego gola.