GWARDIA OPOLE - ZAGŁĘBIE LUBIN 25-29 (12-11)
Gwardia: Malcher, Taletovic - Swat (2), Trojanowski (3), Knop (2), Rumniak (2), Łangowski (3), Zeljic (3), Tarcijonas, Mokrzki (1), Jankowski (4), Simic (5)Zagłębie: Małecki, Szamryło - Stankiewicz (4), Gumiński (6), Przysiek (1), Kużdeba, Macharaszvili (1), Szymyślik (2), Krieger (4), Gudz, Bartczak (5), Pietruszko (1), Dzono (5)
Wygrana opolan dawała im miejsce w pierwszej ósemce, a że rywal jest niżej notowany niż Gwardia, wszystko wskazywało na to, że gospodarze problemów ze zdobyciem dwóch punktów mieć nie będą. Tymczasem początek meczu pokazał, że lubinianie wcale na straconej pozycji jeszcze się nie zadomowili i słusznie założyli, że w Opolu o swoje mogą z powodzeniem powalczyć.
Zagłębie szybko objęło prowadzenie i przez większą część pierwszej połowy tę przewagę utrzymywało. Gwardzistom straty udało się zniwelować dopiero w końcówce i na przerwę schodzili prowadząc jedną bramką. Wydawało się, że sytuacja jest opanowana i w drugiej części pójdzie z górki. Zagłębie jednak znów pokazało lwi pazur, ponownie objęło prowadzenie, i tym razem w końcówce go nie oddało. Gwardia przegrała z niżej notowanym rywalem i o miejsce w ósemce będzie musiała walczyć w ostatniej kolejce.