Piłka ręczna -
II liga
sobota, 22 października 2016 20:48
ASPR ZAWADZKIE - OSTROVIA OSTRÓW WLKP. 35-30 (15-17)
Zawadzkie: Kalinowski, Puszkar, Donosewicz - Kaczka, Hertel (1), Kubillas (2), Zagórowicz (10), Morzyk (1), Wacławczyk (4), P. Całujek (3), Ł. Całujek (3), Migała (5), Swat (6), KąpaOstrovia: Matuszczak, Piskorski - Klara (1), Stempniak (1), Wesołek (2), Wojciechowski, Staniek (3), Nowakowski (1), Tomczak (6), Kuśmierczyk (6), Gajek (6), Krzywda (1), WojkowskiWicelider z Ostrowa rozpoczął mecz w Zawadzkiem koncertowo. Drużyna szybko wyszła na prowadzenie, równie szybko wywindowała je do 6-1 i zanosiło się na pogrom beniaminka. Ekipa z Zawadzkiego sprawiała wrażenie, jakby zaspała na początek meczu i dała się gościom zaskoczyć. Tak też chyba i było, bo po 10-ciu minutach przewagi Ostrowca gra się wyrównała, a Zawadzkie zaczęło nawet odrabiać straty. Pod koniec pierwszej połowy przewaga gości zmalała i na przerwę drużyny schodziły przy dwubramkowym prowadzeniu Ostrowca. Po przerwie mecz wyglądał już zupełnie inaczej, na parkiecie zobaczyliśmy dwie równorzędne drużyny i zaciętą walką o każdą bramkę. Do 45-tej minuty oba zespoły skutecznie się szachowały i nie pozwalały rywalowi na odskoczenie z wynikiem, ale w ostatnim kwadransie to się zmieniło. Zawadzkie popisało się skuteczną grą w ataku, a goście nie potrafili się rywalowi przeciwstawić. Świetna postawa Donosewicza w bramce również przyczyniła się do końcowego sukcesu Zawadzkiego. Beniaminek wygrał z Ostrowcem pięcioma bramkami, czym sprawił jedną z większych niespodzianek kolejki.
Piszą inni ...
Nie ma linków - możesz dodać pierwszy
Dodaj komentarz