MKS KALISZ - MOTO JELCZ OŁAWA 27-27 (8-18)
Kalisz: Jarosz, Adamczyk, Marciniak - Czerwiński (8), Galewski (6), Jaszka (4), Mosiołek (3), Klopsteg (2), Bożek (1), Sieg (1), Gomółka (1), Adamski (1), Książek, Misiejuk, KobusińskiMoto Jelcz: Glabik, Muszak - Dudkowski (6), Herudziński (6), Wróblewski (5), Koprowski (4), Rutkowski (2), Celek (1), Paluch 1, Kolanko (2), Żubrowski, Cepielik, KlingerMKS Kalisz w niebywałych okolicznościach uratował jeden punkt w meczu z Moto Jelczem Oława.
Początek meczu to wyraźna przewaga gości z Oławy, którzy nadzwyczaj łatwo objęli wysokie prowadzenie i skutecznie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Do przerwy oławianie prowadzili różnicą aż 10-ciu bramek i wydawało się, że gospodarze mają już pozamiatane, ale nadeszła druga połowa, a w ta wywróciła losy meczu do góry nogami.
Oławianie zbyt szybko chyba uwierzyli w końcowy sukces, a wysokie prowadzenie z pierwszej połowy ich uśpiło. Kalisz dla odmiany zaczął gonić wynik, a przewaga gości topniała z minuty na minutę. Oławianie pewnie do końca wierzyli w zwycięstwo i mimo kiepskiej postawy ich drużyny ciągle mieli nadzieję, że bramkowej zaliczki z pierwszej połowy wystarczy, by postawić na swoim, na swoim postawili jednak gospodarze, którym ostatecznie udało się odrobić straty i doprowadzić do remisu, którym uratowali dla siebie stracony już punkt.