CZUWAJ PRZEMYŚL - ASPR ZAWADZKIE 34-39 (15-21)
Czuwaj: Szczepaniec, Orłowski - Puszkarski (5), Biernat, Kubik, Bajwoluk (5), Nowak (4), Kulka (6), Kroczek (4), Trawnicki, Kubisztal (10)Zawadzkie: Donosewicz, Puszkar - Hertel (2), Kubillas (2), Zagórowicz (2), Morzyk, Wacławczyk (2), Całujek Patryk (7), Całujek Łukasz (4), Swat (6), Migała 12, Kąpa (2)ASPR Zawadzkie po raz kolejny zaskoczył obserwatorów piłki ręcznej. Drużyna beniaminka odniosła zwycięstwo na parkiecie Czuwaja, jednego z czołowych zespołów ligi, czym sprawiła bardzo dużą niespodziankę. Najbardziej zaskoczeni chyba byli kibice z Przemyśla, którzy liczyli na łatwe dwa punkty.
Początek mecz zdawał się ich oczekiwania potwierdzać. Czuwaj objął prowadzenie i zdawał się zmierzać ku kolejnej wygranej. Po parunastu jednak minutach w grze Czuwaja coś zaczęło szwankować, a gra Zawadzkiego stawała się coraz bardziej skuteczna. Goście dość szybko odrobili straty, po czym wyszli na prowadzenie. Na kilka minut przed przerwą obraz gry zmienił się na tyle, że teraz gospodarze nerwowo szukali recepty na odrobienie strat. Tę część meczu przegrali jednak różnicą 6-ciu bramek.
W drugiej części Zawadzkie swoją przewagę powiększyło jeszcze bardziej, w pewnym momencie prowadząc już 24-15. Takiego wyniku nikt się nie spodziewał i nawet dla przyjezdnych musiał on być pewnym zaskoczeniem, gdyż później zawodnicy ASPR-u zbyt pewni swego prowadzenia zaczęli je trwonić, by na pięć minut przed końcem zostawić sobie tylko dwie bramki przewagi. Końcówka była więc nerwowa, ale górą z niej wyszli przyjezdni, którzy ostatecznie wygrali 39-34 i z kontem powiększonym o dwa następne punkty zadowolenie z dobrze wykonanego zadania mogli wrócić do Zawadzkiego.