OLIMP GRODKÓW - MOTO JELCZ OŁAWA 23-23 (11-13)
Olimp: Madaliński - Chmiel (6), Maciejewski (4), Baran (3), Ogorzelec (2), Piech (2), Turyniewicz (2), Klimków (2), Gradowski (1), Prokop (1), Bujak, Dziurgot, Mierzwiński, Młoczyński, ŚwierczyńskiMoto Jelcz: Muszak, Glabik - Cepielik (6), Kolanko (6), Koprowski (4), Herudziński 3, Dutkowski (2), Rutkowski (1), Żubrowski (1), Celek, Klinger, Markiewicz, Wróblewski
Po ostatnim remisie naszego beniaminka drużyna z Grodkowa kontynuuje świetną passę rundy rewanżowej. To co prawda dopiero drugi mecz, ale postawa Olimpu jest imponująca. Drużyna zremisowała z Moto Jelczem Oława, a mało brakowało, by zaliczyła drugie zwycięstwo.
Mecz od początku był bardzo wyrównany. Wynik początkowo oscylował wokół remisu, potem goście odskoczyli na pięć bramek i dopiero przed przerwą grodkowianom udało się strat nieco odrobić i na przerwę goście schodzili prowadząc dwoma bramkami. W drugiej części meczu oławianie znów powiększyli swoją przewagę, jednak Olimpowi wkrótce udało się straty odrobić i doprowadzić do kolejnego remisu. Iście imponująca była dopiero końcówka meczu. Po okresie słabej gry miejscowych Moto Jelcz ponownie odskoczył na kilka bramek i wydawało się, że tym razem prowadzenie utrzyma już do końca. Na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem goście prowadzili trzema bramkami, ale wtedy grodkowianie pokazali, na co ich stać. Po wyśmienitym finiszu najpierw doprowadzili do remisu, a potem, w ostatniej już minucie, przejęli piłkę i zyskali szansę na wygranie meczu. Ich akcja zakończyła się nieprzepisowym zatrzymaniem ze strony gości i rzutem karnym dla Olimpu już po zakończonym czasie. Grodkowianie rzutu karnego niestety nie wykorzystali i mecz zakończył się remisem.