LigaNetPl

Back Home
User Rating: / 0
PoorBest 
Piłka ręczna - II liga
sobota, 16 marca 2013 23:43

II ligaGWARDIA OPOLE - NIELBA WĄGROWIEC 30-29 (15-20)

Gwardia: Donosewicz, Romatowski, Fiodor - Śmieszek, Swat (3), Krzyżanowski (4), Drej (4), Migała (4), Płócienniczak (2), Adamczak (3), Knop, Szolc (2), Prokop (8), Kłoda
Wągrowiec: Konczewski - Smoliński (2), Kieliba (3), Obiała (3), Tarcijonas (4), Tórz (1), Biniewski (1), Świerad (8), Kryszeń (3), Białaszek (4), Pawlaczyk

Że mecz w Opolu będzie emocjonujący i niezwykle zacięty, wiedzieli wszyscy. Że będzie trzymał w napięciu, nie wątpił nikt. Nie darmo bilety na szlagierową potyczkę lidera z wiceliderem rozchodziły się jak ciepłe bułeczki. Kto wybierał się na ten mecz, miał jak w banku, że zapamięta go na długo. Nikt jednak w najgorszych koszmarach nie mógł sobie wyobrazić tego, co rzeczywiście się stało. Komentator Radia Opole zdarł gardło i pewnie przez kilka dni będzie dochodził do siebie, a ilu kibiców leczyć będzie nieme gardło, nie sposób zliczyć.

Gwardia Opole pokonała Nielbę Wągrowiec 30-29 i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie okoliczności, w jakich to się stało. Opolanie przez większą część meczu przegrywali, Nielba przyjechała do Opola po dwa punkty i od początku pokazała, że nie przypadkiem zajmuje drugie miejsce w tabeli, a miano lidera jej nie przeraża. Gwardia nie potrafiła skutecznie przełamać obrony rywala, dzięki czemu przez prawie całą pierwszą połowę utrzymywała lekką przewagę.

Do przerwy jeszcze Nielba wykorzystała nieuwagę gospodarzy i odskoczyła na 5 bramek, a z biegiem czasu przewaga ta wzrosła do ośmiu. Nawet wtedy jednak kibice wierzyli w zespół Gwardii, bo z nie takich opałów już wychodził. I rzeczywiście, ostatni kwadrans, ostatnie dziesięć minut to istna pogoń za straconym rajem. Były chwile, w których Nielba przez kilka minut nie potrafiła strzelić bramki i tylko przyglądała się, jak opolanie bezlitośnie zmniejszali przewagę. Gwardia wpadła jakby w trans, wychodziło jej wszystko, szybkie kontry, skuteczna obrona, przechwyty i celne strzały. Dopiero, gdy przewaga Nielby stopniała do dwóch bramek, goście zdołali strzelić kolejną bramkę.

Nie zdało się to jednak na wiele. Koncertowo wręcz fruwająca Gwardia po parkiecie zdołała w ostatniej minucie doprowadzić do remisu. Po godzinie gry, po godzinie deptania po piętach i oglądania pleców Nielby w ostatniej minucie Gwardziści zdołali wreszcie spojrzeć rywalowi prosto w oczy.

Piłka dla Nielby. Ostatnia jej akcja. Ostatnia szansa na uratowanie zwycięstwa. Trener bierze czas. Tłumaczy długo co i jak. Opolanie czekają. Sędzia gwiżdże. Nielba rozpoczyna ostatni atak. I traci piłkę. Opolanie ją przejmują, wyprowadzają szybką kontrę i kończą celnym trafieniem. Gwardia wychodzi na jednobramkowe prowadzenie. Sędziowie kończą mecz. Lider wygrywa. Wyrywa zwycięstwo Nielbie głęboko z gardła, z żołądka niemal. Powstaje jak Feniks z popiołów, z piekła do nieba, po morderczym pościgu w ostatniej minucie dokonuje niemożliwego. Gwardia wygrywa z Nielbą, kibice szaleją, ekstraklasa wraca do Opola.

 

© 2024 LigaNetPl
Joomla! is Free Software released under the GNU General Public License.
Mobile version by Mobile Joomla!