W niedzielę w hali sportowej w Zawadzkiem dojdzie do najbardziej oczekiwanego meczu sezonu w piłce ręcznej - w derbach Opolszczyzny ASPR Zawadzkie podejmuje Gwardię Opole. Mecze tych drużyn zawsze elektryzowały nie tylko kibiców, ale i samych zawodników i działaczy. Tryskały emocjami, zaciętością i nawet brutalnością. Obie ekipy nastawione są na zwycięstwo i nie liczy się tu pozycja w tabeli, bo ten mecz jest inny, jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny, a jego zwycięzca przez pół roku będzie nieoficjalnym mistrzem województwa. W ubiegłym sezonie dwukrotnie wygrywała Gwardia, w Zawadzkiem różnicą jednej bramki, w Opolu dwoma. Ten sezon obie drużyny zaczęły od falstartu. Gwardia przegrała tydzień temu u siebie, a Zawadzkie w Radomiu. I obie będą chciały udowodnić, że był to tylko wypadek przy pracy. Nauczeni doświadczeniem wiemy, że mecze ASPR-u i Gwardii trzymają w napięciu do samego końca i dopiero ostatnie minuty decydują o wygranej jednej z drużyn. Jak będzie tym razem, zobaczymy. Oba kluby podpisały umowę o współpracy, co powinno zaowocować bardziej przyjazną atmosferą na boisku.