Piłkarze ręczni ASPR-u Zawadzkie doznali kolejnej porażki. Tym razem nasza drużyna przegrała w Końskich dwoma bramkami i po trzech kolejkach zamiast liderować grupie wydaje się, że na dobre zadomowiła się w dolnej części tabeli. To spore zaskoczenie, bo kibice, po zapowiedziach działaczy, którzy zapowiadali przed sezonem walkę o awans do ekstraklasy, oczekiwali o wiele lepszej gry, tymczasem ASPR dwa razy wyjeżdża i dwa razy przyjeżdża na tarczy. Punkty ASPR zdobył tylko w meczu z Gwardią, w meczu, który też nie zachwycił. Coś się w drużynie dzieje niedobrego. Może drużyna za wcześnie uwierzyła, że awans jest w zasięgu ręki, może spoczęła na laurach, może nie trzeba go było zapowiadać, faktem jest, że w trzech pierwszych meczach ASPR spisuje się grubo poniżej oczekiwań. Na prowadzeniu w tabeli dwaj spadkowicze z I ligi, Stal Mielec i Miedź Legnica. Obie drużyny mają komplet 6 punktów i wydaje się, że obecnie nikt nie jest w stanie im zagrozić. ASPR traci do nich już 4 punkty, ale drużynie z Zawadzkiego dziś bliżej jest do strefy spadkowej.