OLIMP GRODKÓW - AZS ŁÓDŹ 31-24 (19-15)
Olimp: Fiodor, Olichwer, Wasilewicz - Piech (6), Kolanko (5), T. Biernat (5), Górny (3), M. Biernat (3), Żubrowski (2), Chmiel (2), Ogorzelec (2), Smoliński (2), P. Biernat (1), Dziurgot, Urban, Bujak
Łódź: Grzegorczyk, Chmurski - Surosz (9), Helman (4), Wypych (2), Jakubiec (2), Rutkowski (2), Pałasiak (2), Witkowski (2), Wawrzyniak (1), Janczak, Rembieliński, Barnat, Bartczak
Tym razem do Grodkowa zawitał outsider tabeli, AZS Łódź. Łodzianie nie zdobyli w tym sezonie jeszcze punktu i nie inaczej było w Grodkowie. Początek meczu okazał się wyrównanym pojedynkiem i nie zanosiło się na końcowe zwycięstwo Olimpu. Goście z Łodzi momentami nawet prowadzili i dopiero ostatnie minuty przed przerwą pozwoliły grodkowianom odskoczyć na dystans czterech bramek.
Początek drugiej połowy należał do AZS-u. Przyjezdni doszli grodkowian na 19-18 i wydawało się, że tym razem postawią na swoim. Olimp jednak zdobył pięć bramek z rzędu i nie pozwolił na wyrównanie. Końcówka meczu należała już wybitnie do miejscowych, którzy ostatecznie wygrali różnicą 7 bramek.