Drużyna Miedzi Legnica wygrała z ASPR-em Zawadzkie 35-33 i na dwie kolejki przed końcem ma trzy punkty przewagi i prawie już jest pewna gry w barażu o I ligę. Dla pewności Miedzi wystarczy zdobycie w dwóch ostatnich meczach jednego punktu, a to wydaje się być przesądzone, gdyż Miedź gra jeszcze w Chrzanowie, a na koniec z Bochnią. Na dodatek ASPR musiałby oba swoje mecze wygrać, a już za tydzień podejmuje lidera i o chociażby punkt będzie niezwykle ciężko.
Po raz drugi więc ASPR Zawadzkie swoje podejście pod ekstraklasę kończy na tarczy i pozostaje jedynie skupić się na tym, by nie zakończyć sezonu na czwartym miejscu. To też może być problematyczne, bo KS Końskie traci do ASPR-u tylko jeden punkt, a ma teoretycznie łatwiejsze mecze przed sobą.
To tyle jeśli chodzi o Zawadzkie. Zupełnie inne problemy trapią Gwardię Opole, która dla odmiany broni się przed spadkiem i zremisowała w Sandomierzu 23-23. Gdyby Gwardia przywiozła stamtąd 2 punkty, byłoby pewne, że w najgorszym wypadku opolanie zagrają w barażu o utrzymanie, a tak Gwardia może jeszcze spaść bezpośrednio. Co prawda awansowała w tabeli na 9-te miejsce, ale nad 11-tą Wisłą ma nadal 2 punkty przewagi zamiast czterech. Jednym zdaniem - wyjaśnienie dopiero zapadnie i nadal mamy przed sobą tydzień niepewności i coraz większych emocji.