ZAKSA KĘDZIERZYN - SIATKARZ WIELUŃ 3-2 (23, -19, -17, 22, 13)

ZAKSA: Jarosz (17), Zagumny, Czarnowski (5), Gladyr (15), Ruciak (9), Urnaut (7), Gacek, Kaźmierczak, Idi (11), Witczak, Smuc
Siatkarz: Sarnecki (28), Matejczyk (1), Blanco Costa (15), Kapelus (14), Zajder (1), Babkov (3), Milczarek (libero) oraz Stelmach, Antanovich (15), Buniak (5)

Jeśli ktoś przed meczem nie był pewien, ile setów będzie miał mecz ZAKS-y, to teraz może sobie pluć w brodę, go gdy na boisko wychodzi Kędzierzyn, to mecz ma 5 setów. Tak było i tym razem, gdy ZAKSA podejmowała Siatkarza Wieluń. Po pierwszym, dosyć wyrównanym secie, który Kędzierzyn wygrał do 23, dwa kolejne padły łupem gości i stało się jasne, że kompletu punktów Kędzierzyn nie zdobędzie, a sukcesem będzie nieprzegranie tego meczu. W czwartym secie przy prowadzeniu Siatkarza 2-1 gospodarze stanęli na wysokości zadania i wygrali do 22, a o wyniku całego meczu zadecydować miał tiebreak. W tiebreaku ZAKSA objęła prowadzenie, ale goście doprowadzili do remisu 12-12. W ostatnich minutach meczu lepsza okazała się ZAKSA, która przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę i wygrała 3-2.
Mimo zwycięstwa kędzierzynianie stracili kolejny punkt. Ostatnie sześć meczów kończyli tiebrekami, z których dwa przegrali, a cztery wygrali. Z możliwych 18 punktów zdobyli tylko 10, co od razu ma przełożenie na pozycji w tabeli. ZAKSA jest czwarta i traci do lidera 8 punktów.