BYTOVIA BYTÓW - MKS KLUCZBORK 2-1 (2-0)
1-0 6min. Michał Rzuchowski
2-0 23min. Janusz Surdykowski
2-1 74min. Tomasz Swędrowski
Bytovia Bytów: Gerard Bieszczad - Krzysztof Bąk, Adrian Chomiuk, Omar Monterde, Łukasz Wróbel, Kamil Wacławczyk (71 Michał Jakóbowski), Marek Opałacz, Michał Rzuchowski, Bartłomiej Poczobut, Jakub Serafin, Janusz Surdykowski (90+3 Arkadiusz Czarnecki)
MKS Kluczbork: Oskar Pogorzelec - Rafał Niziołek, Michał Szewczyk, Łukasz Uszalewski, Tomasz Swędrowski, Adam Orłowicz, Marcin Nowacki (75 Piotr Giel), Radosław Kursa, Maciej Kowalczyk, Kamil Nitkiewicz (65 Bartłomiej Olszewski), Bartosz Brodziński
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy, którzy zdominowali grę i dość pewnie wypracowali sobie dwubramkową przewagę. Pierwszego gola zdobyli już w 6-tej minucie, więc drużyna z Kluczborka od samego początku praktycznie musiała gonić wynik. Tak gonitwa nie przyniosła mu wiele korzyści, a w 23-ej minucie Bytovia podwyższyła na 2-0. Kluczborczanie mogą się cieszyć, że nie stracili więcej bramek, bo okazje ku temu były.
Lepiej MKS zaprezentował się w drugiej połowie. Drużyna wyszła na boisko jakby odmieniona i wreszcie jej mogła się podobać. Na kwadrans przed końcem Kluczborkowi udało się strzelić kontaktowego gola, co spowodowało, że determinacja gości wzrosła jeszcze bardziej i emocje w końcówce poszły mocno w górę. Wynik, niestety już się jednak nie zmienił i Kluczbork mimo lepszej gry w drugiej połowie zszedł z boiska pokonany i do domu wrócił bez punktów.