Koniec obecnej Odry Opole został już przesądzony. Odra Opole w obecnej postaci znika z futbolowej mapy. W jej miejsce będzie powołane nowe stowarzyszenie, które będzie kontynuować jej tradycje. Zawiązała się już grupa inicjatywna, która przedstawiła władzom miasta koncepcję nowego stowarzyszenia, formę działania i sposoby pozyskiwania funduszy. Przygotowana jest już lista założycieli, statut stowarzyszenia i personalna obsada poszczególnych funkcji. Grupa inicjatywna założyła już, że nowy klub rozpocznie rozgrywki od V ligi, ponieważ gra w C-klasie nie zapewni Odrze piłkarskiego rozwoju, na ten szczebel rozgrywkowy opracowała także budżet. W planie ma wystąpienie do OZPN o pozwolenie na grę w tej właśnie lidze.
Tyle faktów. Jak widać, do niektórych po prostu nie dociera, że dopuszczenie jakiegokolwiek klubu do rozgrywek od V ligi jest niezgodne z regulaminem. "Działacze" nowej Odry już na początku przygotowują przekręt. Już na starcie wymierzają policzek wszystkim pozostałym opolskim klubom, okazują pogardę wszystkim piłkarskim kibicom, bezczelnie wszystkim obwieszczając, że Odra nie może zacząć rozgrywek od C-klasy, ponieważ jest to poniżej jej oczekiwań. Stołki, jak wynika z publikacji na stronie www.odraopole.com.pl są już podzielone, szwindel niejako zaklepany, bo władze miasta do projektu podchodzą przychylnie, pozostaje jeszcze wniosek do OZPN o odstąpienie od stosowania regulaminu i uznania Odry za klub lepszy od innych.
Tak, przynajmniej na razie, wygląda odrodzenie nowej Odry. Jeszcze klub nie powstał, a nowi działacze już szykują się do przekrętu. Jeszcze nowa Odra nie ujrzała światła dziennego, a już jej poród zamienia się w skandal. Jeśli nowe otwarcie ma tak wyglądać, to czegóż możemy sie po nowej Odrze spodziewać? Jeśli jej nowi działacze już teraz pokazują, że za nic mają regulaminy i przepisy, a za koronny argument przytaczają, że uczciwy start według postanowień regulaminu jest poniżej honoru Odry, to czego możemy się spodziewać w przyszłości? Po co nam taki klub? Klub, który nie wywalczy awansu na boisku w sportowej rywalizacji, a tylko przy pomocy układów i pleców w OZPN-ie? Znów się skończy na IV lidze, bo wyżej macki Odry nie sięgają, a w PZPN-ie Odra pleców nie ma. Znów pozostanie nam stara Odra, z całą jej wielkomiastową zapyziałością i pogardą do wszystkiego dookoła. Tylko jeśli tak, to po co taki twór w ogóle dopuszczać do rozgrywek?