MIEDŹ LEGNICA - MKS KLUCZBORK 4-1 (2-0) 1-0 3min. Bartczak
2-0 37min. Marquitos
2-1 78min. Kowalczyk
3-1 81min. Garguła
4-1 87min. Labukas
Miedź: Smug - Bartczak, Stasiak, Midzierski, Telichowski - Łobodziński, Cierpka (90 Brożyna), Daniel, Marquitos (63 Garguła), Trifonow, Sabala (65 Labukas)2-0 37min. Marquitos
2-1 78min. Kowalczyk
3-1 81min. Garguła
4-1 87min. Labukas
Kluczbork: Rudnicki - Orłowicz, Ganowicz, Gierak, Nitkiewicz, Tomaszewski (69 Brzęczek), Deja, Nowacki (82 Sobczak), Kowalczyk, Niziołek, Kojder (69 Giel)
Że Kluczbork może w Legnicy przegrać, mało kto się spodziewał. Drużyna beniaminka po ubiegłotygodniowej wygranej może nie była faworytem tego meczu, ale na pewno nie jechała w roli chłopca do bicia.
W roli takiej przyjechała z powrotem. Miedź już w 3-ej minucie objęła prowadzenie, co nieco zdeprymowało gości i stało się preludium do tego, co nastąpiło później. Jeszcze przed przerwą Miedź podwyższyła na 2-0 i wiara przyjezdnych w swoje siły został mocno nadwątlona. Gdy jednak na niespełna kwadrans przed końcem gościom w końcu udało się zdobyć bramkę, nadzieja odżyła na nowo, a remis nieco odważniej wyłonił się zza horyzontu. Nie na długi jednak. Trzy minuty po kontaktowej bramce Kluczborka Miedź podwyższyła na 3-1, a w końcówce gości dobił Labukas ustalając wynik na 4-1. Kluczbork z Legnicy wraca bez punktów i nadal okupuje dolne rejony tabeli.