2024-12-20 | |
Siatkówka | |
I liga | |
Norwid Częstochowa - ZAKSA Kędzierzyn (20:30) | 0-3 |
2024-12-21 | |
Piłka ręczna | |
I liga kobiet | |
Sośnica Gliwice - Zagłębie Lubin (16:00) | 18-35 |
Siatkówka | |
I liga | |
Resovia Rzeszów - Jastrzębie (14:45) | 0-3 |
II liga | |
Anioły Toruń - Astra Nowa Sól (15:00) | 3-1 |
MCKiS Jaworzno - Arka Chełm (17:00) | 0-3 |
SMS Spała - KSR Gliwice (18:00) | - |
KPS Siedlce - UKS Kluczbork (18:00) | 3-0 |
2024-12-22 | |
Piłka ręczna | |
I liga | |
Wisła Płock - Górnik Zabrze (12:30) | 41-21 |
Siatkówka | |
I liga | |
Stal Nysa - GKS Katowice (20:30) | 3-1 |
2024-12-23 | |
Piłka ręczna | |
I liga | |
Gwardia Opole - Wybrzeże Gdańsk (18:00) | - |
Ostatnia kolejka jesiennej rundy w IV lidze nie była pomyślna dla naszych drużyn. Honor Opolszczyzny uratowała, i to połowicznie, Odra Opole, która jako jedyna wygrała mecz, ale mecz z innym reprezentantem naszego województwa, dla jednego więc radość, dla drugiego smutek. Pozostałe zespoły spisały się słabo, by nie powiedzieć - źle.
W sobotnich meczach V ligi padło sporo bramek - średnio 4 na jedno. I choć jeden mecz zakończył się bezbramkowym remisem, to rekord padł w Paczkowie, gdzie Sparta pokonała Kotórz 5-3. Zwycięstwo Sparty pozwoliło jej solidnie odskoczyć od strefy spadkowej, zaś Kotórz pogrążyło w gronie trzech zespołów zamykających tabelę.
RUCH ZDZIESZOWICE - BAŁTYK GDYNIA 1-1 (0-1)
0-1 26min. Wiśniewski
1-1 50min. Kiliński
Ruch: Feć - Bobiński, Bella, Bachor, Kurc, Kiliński, Kapłon, Ł. Damrat, Rychlewicz (78 Sikora), Bukowiec, Kasprzyk
Bałtyk: ?
Z koszulek reprezentacji Polski zniknął orzełek. PZPN zamienił go na swoje logo. Od teraz narodowa jedenastka będzie grać z godłem związku. Decyzja ta wzbudziła wiele kontrowersji wśród kibiców i zdecydowany sprzeciw wobec takiej decyzji. To sprzeniewierzenie naszego narodowego godła, zawłaszczenie narodowej reprezentacji, która ma być na usługach PZPN-u, koniec reprezentacji Polski, która od tej chwili jest reprezentacją PZPN-u - to tylko niektóre z internetowych komentarzy.
Kto więc gra w Dzień Niepodległości we Wrocławiu? Polska z Włochami, czy Włochy z PZPN-em?
Jutro ostatnie mecze pierwszej rundy w opolskiej lidze okręgowej. Dziś rozegrano jeden mecz, w którym Niezdrowice wygrały z Walcami 3-0. Powiedzmy sobie szczerze: sytuacja w grupie drugiej jest dość niezwykła. Na dwóch pierwszych miejscach mamy bowiem beniaminków, zespoły, które dopiero co awansowały do okręgówki i jak pokazała jesień, radzą sobie w niej znakomicie.
Od dawna przymierzałem się do tego, żeby pooglądać mecz w Burgrabicach. Miejscowe Sudety grają w A klasie, ale grały kiedyś nawet w IV lidze. Od kolekcjonerów biletów słyszałem, że mają bilety tego klubu. Liczyłem więc, że powiększę moją kolekcję. Korzystając z pięknej jesiennej pogody (w listopadzie) wybrałem się na mecz Sudety Burgrabice - LZS Buków. Patrząc na pozycję obu drużyn w tabeli A klasy nie spodziewałem się wielkich emocji. Myślałem, że miejscowi łatwo wygrają. Miejscowy obiekt trochę mnie rozczarował. Ławeczki są stare i zaniedbane. Biletów nie sprzedawano. Przebieg meczu mocno mnie zaskoczył. Od początku goście prezentowali się lepiej. Pomyślałem, że z biegiem czasu gospodarze zaczną przeważać. Tymczasem do przerwy Buków wygrywał 1-0.
Im bliżej końca rundy, tym smutniejsze stają się mecze IV ligi. Nasze drużyny sprawiają wrażenie, jakby chciały jak najszybciej zakończyć rozgrywki i odpocząć. Wyniki, jakie osiągają na boiskach, nie dają powodów do radości i w pełni wpisują się w jesienną, coraz bardziej nostalgiczną atmosferę. Dobrze, że choć pogoda jeszcze w miarę żwawa...
BAŁTYK GDYNIA - MKS KLUCZBORK 1-1 (0-1)
0-1 41min. Ekwueme
1-1 50min. Manelski
Bałtyk: Matysiak - Jędryka (80 Wiśniewski), Byczkowski (46 Wilczewski, 88 Filipiak), Musuła, Król, Włodarczyk, Lemanek, Martyniuk, Kudyba (56 Noga), Manelski, Dettlaff
MKS: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Wilusz, Stawowy, Niziołek, Ulatowski (58 Nitkiewicz), Galdino, Deja (75 Fryzowicz), Tuszyński, Ekwueme (68 Wodniok)
Opolska Gwardia w wyjazdowym meczu pokonała Ostrovię Ostrów i awansowała na drugie, premiowane awansem, miejsce w tabeli. Stało się tak dzięki niespodziewanej porażce KS Końskie w Zawierciu - to chyba największa niespodzianka 7-ej kolejki. ASPR Zawadzkie przegrał, można powiedzieć: planowo, w Przemyślu z Czuwajem i spadł na 10-te miejsce. Drużyna z Zawadzkiego nadal zagrożona jest spadkiem, i tak będzie chyba już do końca sezonu, natomiast Gwardia, przynajmniej na razie, z powodzeniem realizuje swój cel - awans do I ligi.
ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC - RUCH ZDZIESZOWICE 0-1 (0-0)
0-1 ?min. Łukasz Damrat
Zagłębie: Szliakotin - Sroka (77 Bryk), Marek, Jarczyk, Mójta, Ryndak, Białek (68 Zieliński), Sierczyński (60 Cyganek), Domański, Stefański, Jankowski
Ruch: Feć - Polak, Bella, Rewucki, Bobiński, Rychlewicz (76 Kiliński), Ł. Damrat, Bukowiec (90 Kurc), Kapłon, Kasprzyk, Buchała (84 Juszczak)
MKS BĘDZIN - STAL NYSA 3-2 (-18, 26, 15, -20, 12)
Będzin: Zarankiewicz, Kantor, Wójtowicz, Syguła, Dzierżanowski, Szczygieł, Potera, Miller, Łapuszyński
Stal: Fijałek, Stancelewski, Pizuński, Kacprzak, Łuka, Karpiewski, Andrzejewski, Jarząbski, D. Bułkowski, Kęsicki, Nalepka
W 13-tej kolejce piątej ligi najciekawiej zapowiadał się mecz Skalnika Gracze ze Swornicą Czarnowąsy. Skalnik po spadku z IV ligi rozpoczął sezon bardzo dobrze, później jednak stracił kilka punktów i przodownictwo w tabeli. Mecz z liderem był ostatnią szansą, by nie stracić także kontaktu z czołówką. Jak się jednak okazało na boisku, Swornica nie przypadkowo zajmuje pierwsze miejsce, co dobitnie potwierdziła zdobywając w Graczach dwie bramki i nie tracąc żadnej.
OTMĘT KRAPKOWICE - AZS PRUSZKÓW 23-22 (8-11)
Aż pięć kolejek musieli czekać sympatycy Otmętu Krapkowice na pierwsze zwycięstwo swojej drużyny. Wczoraj historyczne II-ligowe punkty w Krapkowicach stały się faktem. Otmęt pokonał drużynę z Pruszkowa po emocjonującej końcówce jedną bramką i zdobył pierwsze punkty. Mimo zwycięstwa Otmęt nadal zamyka ligową tabelę, ale nastroje wśród kibiców zdecydowanie wzrosły, a i szanse na kolejne punkty także.
Do będącej w dolnych rejonach tabeli ligi okręgowej Unii Głuchołazy przyjechał wicelider, czyli Chemik Kędzierzyn. Wraz z nim przyjechała spora grupa kibiców w liczbie około 70 osób. Nie chcąc płacić po 5 zł za bilet weszli „z bramą”. Miejscowych na mecz przyszło około 150. Doping prowadzili tylko goście, którzy wywiesili jedną flagę. Robili to bardzo głośno i ciekawie. Oprócz wspierania swoich piłkarzy wyrazili też swoją niechęć do opolskiej Odry. Sam mecz miał dwa oblicza. Dużo ciekawsza była pierwsza połowa, która była bardzo wyrównana. Mecz był prowadzony w szybkim tempie. Jedynego gola zdobyli gospodarze.