Sezon już zakończony. Nowy czuć w powietrzu. A piłkarska centrala wymyśla coraz to śmieszniejsze dziwolągi. Najpierw zaczęli z liczeniem lig. Była pierwsza, druga, trzecia, dokładnie jak uczą w pierwszej klasie podstawówki. Było to chyba jednak zbyt proste, więc od pewnego czasu piłkarska centrala wmawia, że drugi jest pierwszy, trzeci jest drugi, a pierwszy... No właśnie, zerowy? Poza zakresem? Choć jest dalej pierwszy, to każe nam się wierzyć, że nie. Że pierwszy jest dalej. Początek nie jest na początku, tylko trochę w środku i tam dopiero zaczyna się prawdziwe liczenie. Trochę to przypomina otwieranie rozmaitych turniejów w ich połowie, po rozegraniu jednego, dwóch meczów, a czasem dopiero nawet na drugi dzień. I ciemnota, która na te turnieje chodzi pewnie nie rozumie, dlaczego chcąc go obejrzeć od początku, trzeba przyjść w środku, a przychodząc na początek, trafia się na bliżej nieokreśloną część turnieju gdzieś pomiędzy jego początkiem, a finałem.

Już w najbliższy piątek (1 lipca) ruszy wakacyjny turniej piłki nożnej „Rozpoczęcie wakacji”.

Turniej rozegrany będzie przez drużyny sześcioosobowe (pięciu zawodników + bramkarz) w trzech kategoriach wiekowych. Grupa najmłodsza w wieku 11 – 12 lat będzie rywalizowała w dniu 1 lipca. Grupa starsza 13 – 14 lat rozegra turniej w dniu 2 lipca, a najstarsza kategoria wiekowa (15 – 16 lat) zmierzy się w rozgrywkach w dniu 3 lipca. Start turnieju codziennie o godzinie 10 rano.

Jak oficjalnie podaje OZPN na swoich stronach, finał pucharu Polski w Brzegu został odwołany ze względu na planowaną "ustawkę pseudokibiców" z wielu klubów sportowych wrogo nastawionych do siebie i do PZPN. Osoby te zaplanowały przyjazd do Brzegu w dniu 25 czerwca, w celu zaprotestowania przeciwko PZPN. Podając te wiadomości OZPN powołuje się przy tym na informacje posiadane przez policję i inne służby oraz fakt, że dwie firmy ochroniarskie, które miały pilnować porządku podczas imprezy wycofały się z jej ochrony.

Finałowy mecz pucharu Polski pomiędzy Czarnymi Otmuchów a Startem Namysłów zostanie rozegrany 29 czerwca  w Chrościcach bez udziału publiczności.

Po jego odwołaniu w Brzegu ze względu na bliżej nie sprecyzowane "grupy pseudokibiców z różnych stron Polski" piłkarska Opolszczyzna  została zszokowana kolejną decyzją zamykającą stadion finałowego meczu przed kibicami. Mecz będzie rozegrany przy pustych trybunach, a kibice dowiedzą się tylko o wyniku i to z radia, gazety, internetu lub pocztą pantoflową.

Czy po to organizuje się rozgrywki pucharowe, by ich finał chować pod korcem? A może zamiast meczu finałowego zaprosić po prostu kapitanów obu drużyn i dać im rozegrać partię cymbergaja? I wynik wpisać do annałów?

Siatkarski sezon w I lidze rozpocznie się 1 października. Kędzierzyńska ZAKSA w pierwszym dwóch meczach zagra na wyjeździe. Najpierw zmierzy się w Kielcach  z Fartem, potem w Bełchatowie ze Skrą, a u siebie wystąpi dopiero w trzeciej kolejce, kiedy podejmie Trefl Gdańsk. Runda zasadnicza zakończy się 3 marca przyszłego roku.

Na kilka dni przed terminem OZPN odwołał finał Pucharu Polski w Brzegu. Jak czytamy na stronie OZPN, "wszelkie zaplanowane imprezy w dniu 25.06.2011r., które miały się odbyć na Stadionie Miejskim w Brzegu w godzinach 15.30 do 23.00, nie odbędą się". Czytamy także, że "uroczystości na Zamku w Brzegu odbywają się bez zmian i rozpoczną się: o godzinie 10.00 mszą świętą w intencji sportowców z okazji 65-lecia OZPN w kościele Św. Krzyża".

Meczu więc nie będzie, będzie za to okazja się pomodlić. Tylko czekać, jak rozgrywki zaczną organizować parafie.

Jeszcze do końca nie przebrzmiał miniony sezon w piłce ręcznej, a już pora się szykować na kolejny. ZPRP (dlaczego nie PZPR?) opublikował terminarz II ligi, w którym szlagierowy mecz na Opolszczyźnie przypadnie na pierwszą, inauguracyjną kolejkę. W Opolu Gwardia zmierzy się z ASPR-em Zawadzkie i będzie to niejako kontynuacja poprzedniego sezonu, który kończył się tym samym meczem.

Otmęt Krapkowice, nasz nowy beniaminek II ligi piłki ręcznej zaczyna rozgrywki meczem z SMS-em Gliwice. Grupa, w której rywalizować będzie Otmęt, liczy 8 zespołów, a początek sezonu wyznaczono na 24 września.

Niepotrzebne były nasze dywagacje, kto jakie ma szanse utrzymania i przy jakich wynikach meczów innych drużyn. Niepotrzebne, bo, jak się okazało, w najważniejszym meczu, meczu Piasta Strzelce ze Śląskiem Łubniany Śląsk przegrał i spadł do okręgówki bez oglądania się na wyniki innych meczów. Przegrana Ligoty Turawskiej z Kotorzem w tym układzie nic nie zmieniła, remis Stali Brzeg i zwycięstwo Polonii Nysa był, można powiedzieć, niepotrzebny, bo i tak do okręgówki leci Śląsk. Zmieniła się nieco kolejność, bo Stal Brzeg awansowała na 11-te miejsce, ale to tylko kosmetyczne zmiany, o których już jutro nikt nie będzie pamiętał.

No i wiadomo już wszystko. Do A-klasy spada Stal Osowiec, Unia Krapkowice zostaje w okręgówce. Stal w ostatnim meczu zremisowała z Mechnicami 2-2 i było to za mało, by przeskoczyć Victorię Dobrzeń, a mogło się tak stać, bo Victoria też tylko zremisowała i wygrana Stali dawałaby jej utrzymanie. Oprócz Stali do A-klasy spadają: Sławice, Górażdże i Grodziec. Motor spada do klasy B, ponieważ wycofał się z rozgrywek.

Ruch Zdzieszowice został laureatem nagrody "Fair Play", jaką od jedenastu lat klubom  przyznaje PZPN. Nagroda jest przyznawana w oparciu o ocenę wynikającą m. in. z ilości żółtych i czerwonych kartek, zachowania publiczności, a także samych piłkarzy wobec siebie i sędziów.

Ostatnia kolejka wyjaśni, jakie drużyny opuszczą dwie grupy klasy W. Z każdej grupy spadają 4 ostatnie zespoły, dodatkowo spada jedna drużyna z 12-go miejsca z gorszym bilansem punktowym. Tak się składa, że ta dodatkowa drużyna spadnie z grupy pierwszej, bo aktualnie ma aż o 12 punktów mniej od swojej odpowiedniczki w grupie drugiej, sprawa spadku dotyczy więc Stali Osowiec, która ma 26 punktów i jeśli nie przeskoczy Victorii Dobrzyń, to po roku gry w klasie W wróci do klasy A.

Dziś kończy rozgrywki V liga. Ostatnia kolejka zadecyduje, kto zostanie czwartym spadkowiczem. Najpoważniejszym do tego kandydatem jest Śląsk Łubniany, który zajmuje miejsce tuż pod kreską i do bezpiecznej strefy traci tylko jeden punkt. Śląsk jedzie dziś do Strzelec na mecz z Piastem, który, choć teoretycznie jest w najlepszej sytuacji z drużyn zagrożonych spadkiem, to przegrywając ze Śląskiem sam może utracić utrzymanie.