Dziś odszedł wieloletni dziennikarz sportowy Trybuny Opolskiej, oddany kibic sportowy, czynnie się mu poświęcający, Juliusz Stecki.
Był zawodnikiem Odry Opole, Hetmana Byczyna, Włókniarza Wrocław, a także inicjatorem Zlotu Piłkarzy Weteranów w Byczynie. Jego felietony "Czwarta runda" od lat wzbudzały zainteresowanie czytelników.
Odszedł w wieku 70 lat.
Sezon już zakończony. Nowy czuć w powietrzu. A piłkarska centrala wymyśla coraz to śmieszniejsze dziwolągi. Najpierw zaczęli z liczeniem lig. Była pierwsza, druga, trzecia, dokładnie jak uczą w pierwszej klasie podstawówki. Było to chyba jednak zbyt proste, więc od pewnego czasu piłkarska centrala wmawia, że drugi jest pierwszy, trzeci jest drugi, a pierwszy... No właśnie, zerowy? Poza zakresem? Choć jest dalej pierwszy, to każe nam się wierzyć, że nie. Że pierwszy jest dalej. Początek nie jest na początku, tylko trochę w środku i tam dopiero zaczyna się prawdziwe liczenie. Trochę to przypomina otwieranie rozmaitych turniejów w ich połowie, po rozegraniu jednego, dwóch meczów, a czasem dopiero nawet na drugi dzień. I ciemnota, która na te turnieje chodzi pewnie nie rozumie, dlaczego chcąc go obejrzeć od początku, trzeba przyjść w środku, a przychodząc na początek, trafia się na bliżej nieokreśloną część turnieju gdzieś pomiędzy jego początkiem, a finałem.
Nie wiem, jak inaczej wyrzucić z siebie słowa, uczucia, które szargają mną w ostatnich dniach. Przychodzą w życiu takie momenty, że człowiek musi się zatrzymać, przystanąć, oprzeć się choćby o przydrożną latarnię, przez chwilę oderwać od pędzącego świata i przez napływające do oczu łzy zadać pytanie: po co ja na tym świecie jestem? Przez chwilę choć odciąć się od zgiełku pędzącego, no właśnie, do czego, ku czemu? od pędzącego świata? W gruncie rzeczy każdy z nas jest dobry, w każdym z nas kiełkuje, emanuje dobro, niby wiemy, jak mamy żyć, z każdym dniem nabieramy nowych doświadczeń, uczymy się życia, patrzymy w przeszłość, wspominamy epizody z dziejów ludzkości poznane na lekcjach historii, dostrzegamy dylematy, przed którymi stawali nasi przodkowie, ich dążenie do zrozumienia, no właśnie czego? Samych siebie? Dziejów ludzkości? Zapewnienia sobie lepszego bytu? Lepszego samopoczucia?
OZPN rozlosował pierwszą rundę pucharu Polski na szczeblu okręgu (i nazwał ją wstępną). W tym roku OZPN wykluczył z rozgrywek pucharowych kluby A-klasy, które muszą grać w pucharach na szczeblu podokręgu. Decyzja o tyle słuszna, co wręcz konieczna. Po ostatniej reorganizacji rozgrywek i likwidacji C-klas obecna A-klasa de facto przejęła funkcje dotychczasowej B-klasy. Podokręgi od lat prowadziły dwie najniższe klasy rozgrywkowe, dziś prowadzą tylko ostatnią, co być może jest pierwszym krokiem ku likwidacji podokręgów, scedowanie pucharowych rozgrywek drużyn A-klas na podokręgi jest jednak naturalnym i dobitnym wyrazem obniżenia rangi A-klasy, jak i wszystkich pozostałych klas rozgrywkowych.
Posypały się kary za prowadzenie drużyn przez trenerów nie posiadających licencji. Zgodnie z zatwierdzonymi przez OZPN regulaminami drużyny nie może prowadzić trener, który nie posiada odpowiednich papierów. Pierwsze kary to kary finansowe nałożone na kluby, kolejne to walkowery. Doczekaliśmy się już sześciu walkowerów w klasie A, którymi zostały ukarane zespoły Białej Nyskiej, Uszyc, Prusinowic, Kietrza, Olszanki i Polskiego Świętowa.
Jak to działa i czy to wypali?
Na przykład niech nam posłuży powiat Kluczbork. Podzielmy rozgrywki według gmin, a mamy ich cztery: Kluczbork, Wołczyn, Byczyna i Lasowice Wielkie. Każda gmina prowadzi swoje rozgrywki. Oto drużyny w gminie Kluczbork:
1. Bąków
2. Biadacz
3. Bogacica
4. Borkowice
5. Krzywizna
6. Kujakowice Górne
7. Kuniów
8. Ligota Dolna
9. Ligota Górna
10. Smardy Dolne
O co gramy?
Gramy o Puchar Wójta. Trzy pierwsze zespoły awansują do Ligi Powiatowej natomiast reszta zostaje w Lidze Gminnej. Mistrzowie każdej gminy awansują do Ligi Powiatowej a z Ligi Powiatowej spadają cztery zespoły. Liga Powiatowa liczy 12 zespołów. Mistrzowie Ligi Powiatowej awansują do Ligi Międzypowiatowej. Powiatów mamy 12, więc wszystko wygląda prosto.
Informacja ze podstrony podokręgu Głubczyce:
Opłaty za żółte kartki należy uiścić w terminie 14 dni po zakończeniu każdej rundy rozgrywkowej.
Komentarz: za żółte kartki nie trzeba płacić od razu, wystarczy dwa razy do roku.
Może się mylimy, ale żółte kartki w zamierzeniu były sportowymi karami za sportowe wykroczenia, a stają się źródłem dodatkowych dochodów organów prowadzących rozgrywki, więc albo ich sportowa dotkliwość jest niewspółmierna z przewinieniem, albo PZPN/OZPN przyjmuje zasadę, że można na nich fajnie zarobić, i niech tam, nikt nam procesu nie wytoczy, bo OZPN stanie za nami, w razie czego PZPN też, a jak i to nie pomoże, to odwołamy się do UEFA, kurator może nam wskoczyć, minister sportu też (jeden bardzo się o tym przekonał), a LZS-y zapłacą wszystko, co im się każe, więc czemu z tego nie skorzystać?
BIELAWIANKA BIELAWA - RUCH ZDZIESZOWICE 1-3 (0-2)
0-1 22min. Tomasz Kasprzyk
0-2 23min. Tomasz Kasprzyk
1-2 47min. Tomasz Owczarek
1-3 90min. Tomasz Kasprzyk
Bielawianka: Wojciech Wierzbicki - Patryk Hałaczkiewicz, Adrian Morasz, Jarosław Rapacz, Michał Gendera (74 Tomasz Piątkowski), Paweł Świerzawski, Tomasz Boczkowski, Ziemowit Cichacki, Daniel Chęciński, Mateusz Peroński, Tomasz Owczarek
Ruch: Mateusz Mika - Przemysław Bella, Grzegorz Zmuda, Maciej Dyczek, Sebastian Polak, Mateusz Sobota, Daniel Rychlewicz (65 Adam Giesa), Leszek Nowosielski, Tomasz Kasprzyk, Leszek Juszczak (71 Dawid Kiliński), Roland Buchała (55 Sławomir Góra)
W kolejnym pucharowym meczu Ruch Zdzieszowice pokonał w Bielawie Bielawiankę 3-1 i awansował do kolejnej rundy.
Nowy sezon za pasem, jeszcze do końca nie wiadomo, kto z kim i kiedy, ale wiemy już, ile centrala zażyczyła sobie za prowadzenie tej całej zabawy. Zarząd OZPN uchwalił 12 obszarów, za które należy się zapłacić. Zapłacić oczywiście muszą kluby, które chcą w tej zabawie uczestniczyć. A że z braku konkurencji kluby nie tyle chcą, co uczestniczyć muszą, to i zapłacą. Bo jak nie, to nie zagrają.
Na pierwszy ogień idzie składka członkowska. Jak sama nazwa wskazuje, należy się ona za samo istnienie i bycie członkiem. A członkiem być trzeba, bo inaczej też zgrać się nie da. W zależności od klasy rozgrywkowej członkostwo kosztuje więcej lub mniej, nie wynika to wprawdzie z jakichś obiektywnych przesłanek, dla centrali jednak za wyższą pozycję w hierarchii płaci się po prostu więcej. Opłata może i nie jest powalająca, bo waha się w granicach 120-240zł, ale to pierwszy wydatek, z jakim musi się liczyć klub chcący przystąpić do rozgrywek. Co ciekawe, w tabeli OZPN kwota 240zł przypisał także do ekstraklasy (płatność do kasy OZPN), a nasze kluby od kilkudziesięciu już lat nie wiedzą, co to jest. Czyżby Kluczbork miał w tym roku awansować?
Zapowiadana zmiana struktury OZPN i Podokręgów nie dojdzie do skutku. Zarząd OZPN podjął decyzję, że wszystkie rozgrywki będą prowadzone na dotychczasowych zasadach. Pozostanie 9 (słownie: dziewięć!) podokręgów prowadzących rozgrywki w klasie B i C, rozgrywki juniorów klasy A i parę innych. Okręg Opole poprowadzi rozgrywki IV i V ligi, klasy W, klasy A oraz juniorów I i II ligi.